1933, nie później niż 23 października[1], Charków – Sprawozdanie SPW DPU USRR „O stanie masowej pracy społecznej wśród Polaków na Ukrainie”.

 

 

Do zastępcy kierownika GPU

Tow. Lepniewskiego

 

 

O stanie masowej pracy społecznej wśród Polaków na Ukrainie

 

Podczas prowadzonego obecnie przez tajny wydział polityczny śledztwa w sprawie POW zebrano obszerny materiał, charakteryzujący stan pracy społecznej wśród ludności polskiej na Ukrainie, głównie na odcinku pracy kulturalno-oświatowej i związanych z tą pracą instytucji.

Wyniki śledztwa świadczą o tym, że kierowanie masową pracą wśród Polaków w latach ostatnich, w rezultacie kontrrewolucyjnej działalności POW w znacznym stopniu znalazła się w rękach nacjonalistycznych elementów kontrrewolucyjnych, potrafiących wśliznąć się w szeregi kulturalno-oświatowych instytucji polskich na Ukrainie, powołanych do obsługi ludności polskiej, do polskich gazet, wydawnictw, szkół itp.

O szerokim zasięgu polskich instytucji kulturalno-oświatowych, pozostających pod wpływem POW świadczą następujące liczby, dotyczące udziału członków organizacji w strukturach tychże instytucji podczas ostatnich dwóch lat (uzyskane dzięki zeznaniom aresztowanych obecnie członków POW).

 

1. Polski Instytut Wychowania Socjalistycznego - 27 członków POW

2. Instytut Polskiej Kultury Proletariackiej w Kijowie - 14

3. Polskie szkoły w Kijowie - 10

4. Polskie szkoły w rejonach i polskie fakultety robotnicze - 14

5. Teatr Polski w Kijowie - 8

6. Wydawnictwo Narodowościowe w Kijowie - 6

7. Wydawnictwo Narodowościowe w Charkowie - 5

8. Klub Polski w Kijowie - 4

9. Klub Polski w Charkowie - 2

10. Polska Biblioteka Główna w Kijowie - 4

11. Gazety polskie: stołeczne i rejonowe – 6.

 

            Jak wykazało śledztwo okres pomiędzy 1930 a 1933 r. charakteryzuje się silną aktywizacją pracy POW na froncie budownictwa kulturalnego. W związku z tym, że w Kijowie otworzono wyższe polskie uczelnie i instytuty naukowe: Naukowo-Badawczy Instytut Kultury Polskiej przy WUAN i polski Instytut Wychowania Socjalistycznego, a także Polski Teatr Państwowy, POW usiłowała wcisnąć się do tych instytucji i za ich pośrednictwem prowadzić swoją kontrrewolucyjną, propagandową i organizacyjną działalność.

            Obydwa instytuty polskie w Kijowie: Naukowo-Badawczy Instytut Kultury Polskiej przy WUAN i polski Instytut Wychowania Socjalistycznego, w wyniku opanowania ich przez POW zmieniły się w wojskowe zorganizowane bazy POW. Szczególnie wyróżniał się tutaj Instytut Wychowania Socjalistycznego. W założeniu moskiewskiego kierownictwa POW Instytut powinien był zająć się przygotowaniem organizatorów, propagandzistów i wyspecjalizowanych bojowników, którzy mieli być wykorzystani podczas planowanego powstania. Mianowanie dyrektorem Instytutu Szczepana Sochackiego, będącego jednym z kierowników ukraińskiego centrum „Organizacji”, faktycznie oznaczało przekazanie Instytutu całkowitemu władaniu POW. Instytut, pod kierownictwem członków POW, a w szczególności Sochackiego, zamienił się w wylęgarnię polskiego nacjonalizmu na Ukrainie, przygotowując wyłącznie nacjonalistyczne kadry nauczycielskie dla szkół polskich. Kadry profesorskie i lektorskie rekrutowano z osób będących członkami lub sympatykami POW, które wykazały się umiejętnością prowadzenia agitacji nacjonalistycznej na rzecz Polski. Nabór studentów do Instytutu prowadzony był w ten sposób, że w przeważającej liczbie przyjmowani byli studenci o poglądach nacjonalistycznych i antyradzieckich. Przeprowadzały go wyjeżdżające w teren komisje, które składały się z członków POW. W rezultacie do Instytutu wstępowało wielu półanalfabetów, ale będących pod kontrrewolucyjnym wpływem „Organizacji”. Dla ugruntowania wpływu POW na Instytut wszystkie odpowiedzialne stanowiska administracyjne, naukowe, finansowe i gospodarcze obsadzono ludźmi Sochackiego – członkami POW. W ten sposób cały aparat Instytutu opanowany został przez członków „Organizacji”.

Zestawienie członków POW w Instytucie w latach ostatnich wyglądało następująco:

 

Dyrektor Instytutu – Sochacki

Zastępcy dyrektora – Mulko, Brzozowski

Główny księgowy – Kowalczyk

Kierownik gospodarczy – Syromiatnikow

Sekretariat – Piczman, Ilnicki

Sekretarz POP – Turoń

Przewodniczący Związków Zawodowych – Remski

Dyrektor wydziału zaocznego – Piszczałko

 

Opanowawszy w ten sposób Instytut, POW wykorzystywała go do wszechstronnej pracy organizacyjnej i kontaktów w terenie. Założeń programowych nie realizowano. Ministerstwu oświaty składano fałszywe raporty o stanie i składzie socjalnym studentów oraz o wykonywaniu planów i programów naukowych. Cała oficjalna praca Instytutu ukierunkowana była na wykonanie zadań „Organizacji”. Do przygotowania partyzanckich kadr peowiackich, oraz do kontaktowania się z nimi w terenie wykorzystywano, prowadzone dla nauczycieli polskich krótkoterminowe kursy i konferencje, związki ze szkołami i metodyczny nadzór nad nimi. Dla właściwych kontaktów z rejonami w interesie POW, Instytut organizował wyjazdy w teren na konferencje nauczycielskie.

Legalną działalność Instytutu, wykorzystywano do organizowania w terenie tzw. „punktów oporu” POW, tj. grup wypróbowanych ludzi, którzy w odpowiednim memencie powinni przekształcić się w oddziały partyzanckie. W celu zorganizowania sieci tychże punktów oporu, wykorzystywano możliwość wysyłania w teren zaufanych ludzi, pod płaszczykiem organizowania fakultetów robotniczych, naboru czy też praktyk pedagogicznych.

Znacząca praca w tym kierunku była rozwinięta na wydziałach zaocznych Instytutu. System ten dał możliwość przygotowania i wciągnięcia do POW antyradzieckich i społecznie obcych elementów z tego środowiska.

Punkty te zostały stworzone w rejonach: marchlewskim i proskurowskim. Przystąpiono również do organizowania „punktów oporu” w rejonach robotniczych, celem zwerbowania młodzieży robotniczej np. w takich miejscowościach jak wieś Kamieńskoje (patrz niżej).

Gazeta Instytutu była wykorzystywana w celu maskowania prowadzonej działalności kontrrewolucyjnej, ukrywać zaistniały bałagan oraz jego sprawców, kierując uderzenie przeciw elementom wrogim organizacji. W celu przekazywania danych wywiadowczych wydawano w instytucie biuletyn, w których drukowano informacje o sytuacji w kraju. Oficjalnie „Biuletyn” ten przeznaczony był dla polskiej sekcji Kominternu, w celu wysyłania danych do Polski. W gruncie rzeczy zatrudnieni przy tworzeniu tego „Biuletynu” studenci, zbierali dla moskiewskiego centrum POW różne informacje prasowe o sytuacji na wsi i stanie gospodarki na Ukrainie. Dlatego też często odbywały się ich wyjazdy w teren. Fundusze Instytutu wykorzystywane były w następujący sposób: fikcyjnie zawyżało się liczbę studentów pobierających stypendia oraz ilość wykładów prowadzonych przez członków organizacji. Otrzymane w ten sposób nadwyżki szły na opłaty przyjeżdżających z Moskwy instruktorów POW, na rozwijanie jej pracy agitacyjnej i propagandowej. Oprócz tego drogą malwersacji uzyskiwano wielkie nadwyżki pieniężne, które przynosiły organizacji ogromne środki.

Ulokowani w Instytucie członkowie POW w sposób widoczny dezorganizowali i niszczyli Instytut, doprowadzając go podobnie jak i polskie technikum mechanizacji rolnictwa, do faktycznej likwidacji.

Naukowo-badawczy Instytut Polskiej Kultury Proletariackiej przy WUAN, był w dużym stopniu sztabem peowiackiego podziemia w Kijowie. Jego dyrektor – Skarbek, jeden z kierowników kijowskiej grupy POW, wykorzystywał decyzję KC o organizacji Instytutu, dla maksymalnej koncentracji w Instytucie swoich popleczników, nie dopuszczając tam uczciwych członków partii. Tutaj też, podobnie jak i w Instytucie Wychowania Socjalistycznego, specjalnie dobierano pracowników naukowych, kierowników i aspirantów, działających w interesach POW. W ten sposób powstał silny peowiacki aktyw:

 

Dyrekcja – Skarbek, potem Bodnyk,

Sekretariat – Gradecki, Dobrzyński,

Zastępca dyrektora – Snadzki,

Aspiranci – Witkowski, Bocek i inni.

 

W ten sposób praca wewnątrz Instytutu realizowała jedynie interesy POW. Aspirant Modzelewski (aresztowany) mianowany został przewodniczącym Związków Zawodowych Instytutu, w celu eksponowania fałszywych przodowników według wskazań i zaleceń Dobrzyńskiego.

Kampania krytyki i samokrytyki wykorzystywana była dla maskowania prowadzonej w Instytucie kontrrewolucyjnej działalności. Organizowano pokazowe parodie samokrytyki itp. Z katedr uniwersyteckich prowadzona była agitacja nacjonalistyczna. Lansowano teorię o niemożliwości rozwoju polskiej kultury proletariackiej w ZSRR oraz, szczególnie w sekcji historycznej, charakterystyczne prace i badania „naukowe” na temat Polaków – uczestników rewolucji 1917 r. oraz pułku biłgorodzkiego. Prace te, nie przedstawiające ani wartości naukowej, ani żadnego znaczenia, potrzebne były peowiakom jako pretekst do zbierania wspomnień Polaków – uczestników rewolucji 1917 r. oraz członków pułku biłgorodzkiego, aby w ten sposób poszerzać krąg stronników POW i prowadzić werbunek.

Instytut prowadził szeroką działalność w dziedzinie przydzielania „sił naukowych” – członków POW, w czym bardzo pomocna była partyjna pozycja Skarbka. W celu prowadzenia pracy wywiadowczej w fabryce „Bolszewik”, pracującej na potrzeby wojska, organy partyjne zleciły kierownictwo nad fabryką Instytutowi i członkowie POW (Snacki, Dobrzyński) otrzymali możliwość śledzenia sytuacji w przemyśle. Wydziały oświaty i kultury w rejonach także były opanowane przez POW. W polskiej sekcji ministerstwa oświaty (Remżyński) organizowano przerzuty i lokowanie członków POW w rejonach. Instruktorzy polskiej sekcji ministerstwa kultury oraz dyrektorzy szkół polskich bardzo często byli równocześnie komendantami POW, a mianowicie: w Żytomierzu, Marchlewsku, Białej Cerkwi, Berdyczowie, Nowogrodzie Wołyńskim.

Polska szkoła nr 11 w Kijowie była silną bazą peowiacką (Szumowicz, Wasilewski, Kokowicki), która wciągała w swe szeregi młodzież, utrzymywała kontakt z Polską, zajmowała się przerzutem ludzi przez granicę itp.

Organy prasowe i narodowościowe polskie wydawnictwa na Ukrainie znajdowały się pod silnym wpływem POW.

            W polskiej sekcji ukraińskiego wydawnictwa mniejszości narodowych w Charakowie prowadzili pracę członkowie POW – Federbush, Lorca (Francuz?), Brzozowski, który ostatnio jako kierownik sekcji miał zadanie sabotować wydawanie literatury dla wsi i szkół.

            Redakcja polskiej gazety „Sierp” będąc w rękach POW zajmowała się zbieraniem informacji szpiegowskich o stanie przemysłu na Ukrainie.

            Na czele rejonowych gazet w Berdyczowie, Nowogrodzie Wołyńskim, Marchlewsku, Olewsku i Szepetówce stali wypróbowani członkowie POW. Gazety te zajmowały się szpiegostwem i przygotowaniem polskich kadr dla tworzenia „punktów oporu”. Gazety przygraniczne (Szepetówka, Olewsk) miały za zadanie utrzymywać kontakty z polską stroną.

            W kijowskim Towarzystwie Literackim działalność prowadzili członkowie POW. Polska Biblioteka Główna w Kijowie, kluby polskie w Charkowie i Kijowie, Polski Teatr Państwowy w Kijowie, były bazą i ostoją pracy peowiaków, kierowników i propagatorów polskiego nacjonalizmu.

            W Polskiej Bibliotece Głównej prowadzili swą działalność członkowie „Organizacji”: były dyrektor - Zalewski, były dyrektor biblioteki – Bratkówna, przez bibliotekę utrzymująca kontakt z poszczególnymi grupami komsomolskimi Armii Czerwonej i pracownica Morawska.

            Kierowniczka Klubu Polskiego w Charkowie – Sowińska była aktywną członkinią organizacji i łączniczką z różnymi polskimi instytucjami kulturalno-oświatowymi w Charkowie i Kijowie, z gazetami i szkołami, wprowadzając do nich swoich ludzi.

            W Polskim Teatrze Państwowym w Kijowie działała silna grupa POW, którą kierował założyciel teatru – członek „Organizacji” poeta Wandurski. W skład tej grupy wchodziło szereg artystów (Gorbijewski, Kowalski, Stankiewicz i inni), którzy ukierunkowani przez kijowskie centrum POW prowadzili kontrrewolucyjną, wywrotową i powstańczą działalność.

            POW starała się poszerzyć swój wpływ wśród instruktorów polskiej mniejszości narodowej zarówno na odcinku radzieckim jak i partyjnym.

            Instruktorem polskim przy kijowskim Towarzystwie Literackim był członek POW – Kaliszczak. Instruktorem polskiej sekcji mniejszości narodowej przy kijowskim komitecie partii był członek „Organizacji” – Huberman. Wykorzystując swoją pozycję umieszczał on swoich ludzi na odpowiedzialnych stanowiskach w polskich placówkach i prowadził przerzuty członków POW w teren. Przekazywał on „Organizacji” tajne informacje, odnośnie polityki narodowościowej i sytuacji okręgu. Komisja narodowościowa przy kijowskim urzędzie okręgowym była również zaśmiecona: w 1932 r. pracował w niej członek POW Ilnicki, który na polecenie kijowskiego centrum prowadził polonizację kierownictwa na wsi, w kołchozach i politykę natrętnego narzucania kultury polskiej (korespondencja tylko w języku polskim). W rezultacie jego działalności w rejonie emilczyńskim funkcje kierownicze sprawowali wyłącznie Polacy.

            Działalność kontrrewolucyjna w rejonach zamieszkałych przez ludność polską – w szczególności w polskim marchlewskim rejonie narodowościowym wskazuje na rozgałęziony wpływ kontrrewolucyjnych i nacjonalistycznych polskich elementów na masy chłopstwa polskiego na Ukrainie.

            Rejon marchlewski stanowił podstawową bazę powstańczej pracy POW – rezerwę stałego uzupełniania kadr „Organizacji” i bazę szkolenia członków POW pod względem metod konkretnej pracy w terenie. Przez szkoły działalności wywrotowej przeszedł trzon aktywu peowiackiego na Ukrainie. Celem zabezpieczenia swych wpływów w rejonie, POW opanowała całe w nim kierownictwo. W ostatnich latach kierownictwo partyjne zostało niemal zupełnie wymienione na członków „Organizacji”: były instruktor KC – Marczewski był sekretarzem komitetu rejonowego, tu pracował i kierował działalnością wywrotową Wątróbski – były sekretarz rejonu marchlewskiego, później zaś sekretarz rejonu wasilkowskiego. Tutaj pracowali członkowie POW – instruktor komitetu rejonowego Heine – zajmujący się szpiegostwem, instruktor komitetu rejonowego – Polakowski, przysłany tutaj przez kijowskie centrum POW w charakterze narodowego komendanta POW.

            W charakterze pracownika kultury komitetu rejonowego w 1932 r., pracował tutaj członek POW – Lubecki, ściśle i bezpośrednio związany z Sochackim. Działalnością wywrotową w rejonie kierował także redaktor prasowy, stary członek POW – Panek. Kijowski aktyw POW ciągle jeździł po rejonie, prowadząc tam bezpośrednią działalność propagandową. Z Instytutu Kultury Polskiej przyjeżdżali tutaj z Kijowa: Dobrzyński, Snacki, Modzelewski i prowadzili tu nabór nowych członków. Do szkół w rejonie przyjeżdżano również z Instytutu wychowania socjalistycznego, celem rozpracowywania konkretnych metod pracy wśród ludności polskiej i w polskich szkołach. Dwukrotnie w celach szpiegowskich przyjeżdżał tutaj Mychajłow. Członek POW – Ilnicki, w 1932 r. pracujący na stanowisku dyrektora szkoły w Marchlewsku zebrał materiały szpiegowskie o sytuacji na wsi, zbiorach zbóż, itp.

            W samym Marchlewsku stale działał silny aktyw POW. W rezultacie pracy prowadzonej w Nowym Zawodzie rejonu marchlewskiego, doszło do buntu kułaków. Oprócz rejonu marchlewskiego „Organizacja” działała również w rejonie Pulińskim i Nowogrodzko-wołyńskim. We wsi Fedorówka w rejonie Nowogrodzko-Wołyńskim kontrrewolucyjną działalność prowadził dyrektor szkoły polskiej – Markuł, który w tym zakresie współpracował z przewodniczącym rady wiejskiej – Kirykiem (który ostatnio został przewodniczącym kołchozu i działał w zmowie z sekretarzem rady wiejskiej).

            W rezultacie ich działalności w 1932 r. podczas kampanii siewnej doszło w Fedorówce do buntów kułackich (POW usiłowała również przedostać się do przedsiębiorstw i wywierać swój wpływ na polskich robotników, w celu prowadzenia działalności szpiegowsko-wywiadowczej, dezorganizowania produkcji i werbowania polskiej młodzieży do Organizacji).

            W poszczególnych przedsiębiorstwach w Kijowie pracowało ok. 8 członków POW. Kontakty z nimi utrzymywała przydzielona w tym celu brygada członków POW. W celu prowadzenia systematycznej działalności kontrrewolucyjnej, jak również poszerzania działalności werbunkowej wśród polskiej młodzieży robotniczej oddelegowani zostali do kamieńska w okręgu Dniepro-Pietrowskim do pracy na polskim fakultecie robotniczym dwaj członkowie POW – Niedźwiecki i Ślipko. Kamieńskie było dużym skupiskiem robotników polskiego pochodzenia. Według informacji wywiadowczych wśród robotników istniał grunt pod działalność wywiadowczą. Wśród polskich robotników pracujących w okręgu dniepropietrowskim stwierdzono niezdrowe nastroje – zasadniczo na gruncie niezadowolenia brakami zaopatrzenia i niskimi płacami.

            Negatywne nastroje wśród robotników-Polaków wynikały również z tego, że niektórzy z nich utrzymywali korespondencję ze swoimi rodzinami w Polsce, otrzymując stamtąd informacje o nieporównywalnie lepszym życiu zagranicą w porównaniu z ludźmi pracy w ZSRR. Praca polityczno-wychowawcza wśród polskich robotników realizowana była tutaj absolutnie niezadowalająco. Organizacje fabryczne i cechowe tak wielkich przedsiębiorstw jak fabryki Petrowkiego i Dzierżyńskiego w Kamieńskim, gdzie zamieszkuje znaczna ilość Polaków nie poświęcają uwagi działalności wśród mniejszości narodowych.

            Polski Klub w Kamieńsku absolutnie nie prowadzi żadnej działalności. Jego kierownik – Wasiukowicz nie zna polskiego i nie cieszy się autorytetem wśród członków klubu.

Były przewodniczący zarządu i kierownik klubu Cewiński, pracujący obecnie jako dyrektor domu kultury, absolutnie dezorganizuje pracę klubu mówiąc: „po moim odejściu, Klub Polski przestanie działać, przyjdzie do jego zamknięcia i przejścia do Domu Kultury”.

W dniepropietropwskim domu kultury istnieje sekcja polska skupiająca ponad trzystu Polaków. Jednakże wyżej wymieniona sekcja absolutnie żadnej pracy nie prowadzi. Niezadowalająca praca sekcji polskiej, inspiruje do negatywnych rozmów wśród robotników polskich: na plakaty, które zalegając obok fabryk pieniędzy nie brakuje, natomiast nie ma ich na podtrzymywanie pracy polskiej sekcji.

 

(Zamara – robotnik w fabryce Petrowskiego).

 

„Faszyści nie szczędzą żadnych środków, jeżeli idzie to na ich korzyść. Nasz komitet uważa natomiast, iż praca wśród ludności polskiej nie jest potrzebna i nie przydziela żadnych środków na ten cel.”

 

(Chwetczenia – członek biura sekcji polskiej)

 

„Brak masowej pracy wychowawczej wśród polskich robotników wpływa bardzo negatywnie na nastroje i rozmowy na temat sytuacji zewnętrznej i wewnętrznej w ZSRR, jak również ważniejszych politycznych kampanii, prowadzonych przez władze ZSRR: przepadliśmy teraz w ZSRR, władza radziecka zachwiała się, złoto wysłano do Anglii, a otrzymano zepsute maszyny, narobili traktorów, pracować niczym, chłopstwo zrujnowane, robotnicy głodują”.

 

(Skibski – wagowy fabryki im. Dzierżyńskiego)

 

„Obecnie jedyna nadzieja w wojnie – innego wyjście nie ma, gdyż blisko połowa ludzi na wsi wymarła. Jeżeli tak będzie dalej nie ostanie się nikt żywy – to po prostu znęcanie się nad ludźmi”. W prasie piszą o bezrobociu w krajach kapitalistycznych, a tego co dzieje się u nas, nikt nie dostrzega”.

 

(Berfel – robotnik fabryki im. Petrowskiego)

 

Zastępca naczelnika

Tajnego Oddziału Politycznego GPU

Kozielski

 

 

Kopia w języku ukraińskim.

DASBU, dokument niepotwierdzony.

 

 


 

[1] Data według zastępcy DPU Leplewskiego jest 16 października 1933 r. 

 
 

Powrót